O jaaaa, przed moją posesję przyjechały dwa TIR-y – jeden z wełną mineralną, a drugi z drewnem. To się naprawdę dzieje! Wiesz, z jaką nieskrywaną radością odczepiłam się od mojego laptopa i pracy online, żeby wskoczyć na pakę (zawsze chciałam to zrobić), rozpakować ogromne bele wełny mineralnej i zrzucić je na drogę? A później chwycić jak Superwoman i przenieść 😊
Ja tu piszę i piszę, a Ty wciąż nie wiesz po co ta jurta…
Powiem Ci wkrótce, a teraz idę zobaczyć co dziś zmieniło się na placu budowy NASZEJ przestrzeni. Bo Ty tworzysz ją razem ze mną czytając te wpisy i oglądając postępy.