To niewiarygodne jak dawno mnie tu nie było! Ale z drugiej strony patrząc na wszystko, co się zadziało w międzyczasie, nie dziwię się sobie, że nie pisałam bloga, bo…
No właśnie, od czego tu zacząć?
Ok, dziś opowiem Ci o przygodzie z medytacją w Galerii Malta.
Zaczęło się wczesnym latem 2022, kiedy usłyszałam, że Olga Lewicka, Prezeska Fundacji Epidemia Kultury rozpoczyna projekt „Happy Malta”. Miał on zachęcić poznaniaków do bliższego kontaktu z kulturą w przestrzeniach galerii. Wszystkie wydarzenia miały być bezpłatne, a osoby prowadzące zajęcia robić to za darmo. Od razu zapaliła mi się lampka: chcę tam poprowadzić medytacje przy dźwiękach dzwonków Koshi, w ramach Stacji Szczęście.
I tak zaczęła się moja przygoda. Podpisałyśmy umowę, w której zobowiązałam się prowadzić raz w miesiącu godzinną relaksację z medytacją. Zaplanowałam spotkania aż do grudnia i co miesiąc miałam przyjemność wprowadzić trochę spokoju do codziennego zabieganego życia uczestników.
Zaskoczyła mnie ilość osób, jakie przyszły na pierwsze zajęcia. Zawsze opowiadałam trochę o tym jak ważny jest oddech, chwila dla siebie w ciągu dnia, czym jest relaks dla umysłu i jak bardzo potrzebny na co dzień.
Pewnego dnia na spotkanie przyszli Luiza i Krzysiu – przyprowadzając ze sobą grupę osób z niepełnosprawnościami (Przestrzeń Działań Otwartych i Paranormalsi). Tamtego dnia bardzo się wzruszyłam, gdy po zajęciach każdy z uczestników mocno mnie uściskał. Otrzymałam tyle ciepła i podziękowań, poczułam, że naprawdę to, co robię ma sens. Jedna z podopiecznych, która zmaga się z niepełnosprawnością umysłową powiedziała, że taki stan uzyskuje wyłącznie gdy mama kupi jej w aptece leki na uspokojenie, a tu bez leków udało jej się wyciszyć i odzyskać spokój.
Łzy wzruszenia spływały mi po policzku nieraz, ponieważ podopieczni Luizy i Krzysia przychodzili na medytacje regularnie aż do końca trwania projektu.
Pojawiła się też dziewczyna, która dzięki naszym zajęciom zaczęła sama medytować. Inna wróciła dopiero z wieloletniego pobytu za granicą i zaskoczona była, że w Polsce też zaczynamy zwracać uwagę na naszą świadomość. A najbardziej na sam koniec, podczas ostatnich już, grudniowych zajęć ciepło w moim sercu rozniecił mężczyzna, którego na medytację przysłała żona. I to nie za karę, ale w prezencie – bo tego dnia były jego 50-te urodziny i spędził je na prowadzonych przeze mnie zajęciach. I bardzo mu się podobało.
Jak może być jeszcze piękniej?
Projekt Happy Malta dobiegł końca wraz z końcem roku 2022.
Poznałam tam wiele fantastycznych osób. Nie przypadkiem w danej konfiguracji, danego dnia się pojawiali. I każdy z uczestników był ogromną radością dla mnie, a ja czułam się jakbym fruwała. Dziękuję Oldze i Gosi z Epidemii Kultury za możliwość prowadzenia tam swoich zajęć!