Środę spędziłam w biurze. Nowym biurze. Praca ta sama, ale nowe miejsce. Mega wypasione. Jest tylko jedno ale – kiedy korzystać z tych wszystkich udogodnień? Przecież pracy jest tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć…
Ale ja nie o pracy chciałam, ale o tym, co się działo dalej z męską energią i Majurtą. Otóż zadzwonił do mnie Piotr, czyli ten mężczyzna, który zatrzasnął klucze do swojego mieszkania i dzięki temu krąg męski odbył się w Majurcie. Tak, zadzwonił Piotr z pytaniem czy w mojej przestrzeni może zorganizować warsztaty taneczne. Tym razem nie wahałam się już ani chwili, bo taniec jest moją pasją, a jeszcze tutaj? Wow! W ten właśnie sposób pojawiło się nowe wydarzenie, które będzie miało miejsce w Majurcie 😊