Aż trudno w to uwierzyć, ale… tak! Majurta jest już ukończona 🙂 Budowa zajęła trochę dłużej niż planowaliśmy i tak naprawdę została oddana tuż przed naszym urlopem, ale to dobrze – była motywacja, aby wracać z wakacji!
To niesamowite uczucie gdy marzenie się spełnia. Przez kilka miesięcy snułam wizje, później powstał plan, kosztorys, konstrukcja, a w końcu cała jurta. Z jednej strony – to koniec, ale z drugiej – dopiero początek. Początek pięknej przygody, która właśnie się krystalizuje i nabiera kształtu. Zrobiłam już w Majurcie pierwszy zabieg Reiki. Sama miałam tam wykonywany masaż. Prowadziłam medytację dla wyjątkowej osoby, a nawet już spałam jedną noc…
Teraz nadeszła pora na konkrety – warsztaty, medytacje, spotkania i webinary. Te pierwsze będą najpierw dla zamkniętej grupy osób, ale już mam w planie kilka otwartych spotkań. “Od czego zacząć” – to będą pierwsze zajęcia dla osób, które nie mają doświadczenia z medytacją, uważnością, duchowością, a chciałyby przybliżyć się do siebie samych. Jak odkryć własne wnętrze? Jak usłyszeć co nam chce powiedzieć nasze serce? Jak uspokoić myśli? Podzielę się doświadczeniem ze swoich początków, cennymi radami ze szkoleń, w których brałam udział, łącznie z certyfikowanym kursem Mindfulness. Jednocześnie już można umawiać się na zabiegi Reiki oraz indywidualne spotkania mentoringowe.
Osoby, które odwiedzają Majurtę czują jej niesamowitą energię i moc. To nie jest zwykły budynek. To zbudowana zgodnie ze świętą geometrią jurta – magiczne miejsce, w którym będą działy się piękne rzeczy. I specjalnie dla mnie-Majurty powstał obraz, który za tydzień przyjedzie i rozświetli tę cudowną przestrzeń. Malowała piękna kobieta. Już nie mogę się go doczekać, bo poza szkicem niewiele widziałam – to będzie dla mnie niespodzianka!